TransEtno

Sztuka ludowa Żywiecczyzny ze szczególnym uwzględnieniem rzeźby i malarstwa na szkle

Żywiecczyzna jest regionem etnograficznym zajmującym obszar górnego biegu rzeki Soły oraz jej dopływu: Koszarawy. Centrum regionu stanowi kotlina otoczona od północy pasmem Beskidu Małego, od zachodu Beskidu Śląskiego, od południa i wschodu najwyższych partii górskich w tym rejonie, czyli Beskidu Żywieckiego. Od zachodu sąsiaduje z góralami śląskimi, od wschodu z góralami babiogórskimi. Południowa granica pokrywa się z granicą polsko-słowacką, północna przebiega na wysokości Bramy Wilkowickiej.

Następujące od XII wieku od północy i północnego zachodu osadnictwo rolne zasymilowało się w XVI–XVIII wieku z osadnictwem wołoskim. Rozwinęła się tutaj typowa dla tego terenu gospodarka łącząca rolnictwo, pasterstwo i rzemiosło. Od XIV wieku centrum gospodarczym, administracyjnym i kulturowym jest miasto Żywiec. Warunki środowiska naturalnego, częste wzajemne kontakty mieszkańców Żywiecczyzny, okazjonalne kontakty z ludnością przygranicznych Kysuc i Orawy, silne wpływy śląskie i małopolskie spowodowały ukształtowanie się kultury tego regionu.

Tradycyjna sztuka ludowa Żywiecczyzny obejmuje szeroki zakres wytworów kultury; od wykonywanych we własnym zakresie np. ozdób bibułkowych, poprzez wymagające specjalnych uzdolnień, jak rekwizyty kolędnicze, maski, rzeźby, aż do wyrobów rzemieślniczych: kowalskich, stolarskich, obrazów, ceramiki, zabawek itd. Nie była „sztuką dla sztuki”, pełniła przede wszystkim funkcje utylitarne, nawet w przypadku takich wytworów jak rzeźba czy malarstwo, podporządkowane kultowi religijnemu.

W sztuce figuratywnej poczesne miejsce zajmowała tematyka sakralna. Odzwierciedlała ona ludową pobożność, służyła do zaspokojenia potrzeb kultowo-estetycznych. Musiała być zgodna z estetyką ludową oraz mieścić się w granicach dopuszczalnej tolerancji wobec formy i treści obowiązującego kanonu. Musiała być też jednoznacznie rozumiana i akceptowana. Źródłem wzorów oraz inspiracji dla przedstawień ludowych były przede wszystkim rzeźby i obrazy kościelne, lokalne obiekty kultowe i obrazki dewocyjne. Kanon był podstawą dawnej ludowej świadomości artystycznej. Tradycyjna sztuka ludowa była przede wszystkim sztuką odbiorcy a nie twórcy. Twórca bardzo często pozostawał nieznany, liczyło się dzieło i jego funkcja.

Powstające coraz liczniej, zwłaszcza po okresie kontrreformacji, kapliczki i figury przydrożne początkowo były fundacjami kościelnymi i dworskimi, rzadziej chłopskimi. Były między innymi formą propagowania kultu religijnego. Kategoryzowały przestrzeń, nadając jej znamiona sacrum. Stawiane na skrzyżowaniach dróg, na rozstajach, nad wodami, pośród pól, ale też wewnątrz wsi, zabezpieczały przed złymi mocami, ochraniały, zapewniały boską opiekę. Zwiększająca się w XIX wieku ilość kapliczek fundowanych przez chłopów, stawianych często w pobliżu domostw, związana była także z ich funkcją wotywną, dziękczynną.

Mimo zachowania się w terenie sporej liczby kapliczek, niewiele z nich pozostało w oryginalnej formie. Oprócz naturalnych zniszczeń piętno na nich pozostawiła świadoma działalność człowieka. Kapliczki drewniane mają przede wszystkim kształt – mniej lub bardziej zdobionych – skrzynek zwieńczonych daszkiem. Wykonywali je rzemieślnicy zajmujący się zawodowo obróbką drewna, ale nie tylko, bo z reguły każdy mężczyzna na wsi znał się na drewnie i potrafił we własnym zakresie wykonać proste przedmioty. Wewnątrz skrzyneczek umieszczano najczęściej rzeźbę Chrystusa Frasobliwego, Upadającego pod krzyżem lub Ukrzyżowanego. Z czasem drewniane świątki zaczęto zastępować porcelitową lub gipsową figurką czy oleodrukiem. Zdecydowaną większość stanowią jednak figury wykute z miejscowego piaskowca. Są bardziej ludowe, proste w swojej wymowie lub prezentują formy rozbudowane kompozycyjnie, dopracowane artystycznie, poprawne warsztatowo, nawiązujące do cech stylowych. Te pierwsze, z reguły wcześniejsze, wykonane były przez ludowych kamieniarzy zajmujących się eksploatacją i obróbką kamienia przede wszystkim w celach użytkowych. Autorami drugich są profesjonalni kamieniarze, rzemieślnicy, często związani z ośrodkami miejskimi czy organizacjami cechowymi, korzystający nieraz z wzorników publikowanych w katalogach.

Eksploatacja i artystyczna obróbka kamienia była bardzo rozpowszechniona na Żywiecczyźnie. Centrum żywieckiego kamieniarstwa znajdowało się w Łysinie, leżącej na północny wschód od Zywca, ale były też inne ośrodki, jak Zadziele, Korbielów, Kamesznica. Na północ od Żywca znani byli majstrowie z Tresnej oraz słynący z wykuwanych figur kamieniarze z Międzybrodzia Bialskiego. Z okolic Bielska oddziaływały na Żywiecczyznę ośrodki w Wilkowicach i Straconce, zaś od wschodu z okolic Suchej Beskidzkiej. Prężnym, znanym słowackim ośrodkiem był leżący na Orawie Biały Potok, powiązany koligacjami rodzinnymi i zawodowymi z Polską, w tym z Krakowem. Wyroby rodziny Bielopotockich z Orawy można spotkać po polskiej stronie Beskidów, np. w Rajczy, zaś równocześnie na Kysucach występują figury wykonane przez żywieckich kamieniarzy.

Najczęściej spotykane formy kamiennych kapliczek to słupy, kolumny i cokoły zwieńczone krzyżem, małą kapliczką lub często rzeźbą. Rzadziej występują bardziej rozbudowane architektonicznie, kompozycyjnie i tematycznie przedstawienia wielofigurowe nawiązujące swymi cechami do sztuki stylowej, przeważnie barokowej. Rzeźby przedstawiają najczęściej Matkę Boską z Dzieciątkiem, Niepokalanie Poczętą, Matkę Boską Różańcową, Szkaplerzną, czy typowe dla ośrodka w Białym Potoku Koronowanie Matki Boskiej. Spośród wizerunków Jezusa dominują: Chrystus Frasobliwy, Nazareński, Ukrzyżowany oraz Upadający pod krzyżem. Tematy pasyjne, zwłaszcza Upadek pod krzyżem, występują przede wszystkim na terenie Żywiecczyzny – na szlaku pielgrzymkowym do Kalwarii Zebrzydowskiej. Spośród świętych umieszczano w kapliczkach patronów chroniących przed nieszczęściami. Wśród nich szczególne miejsce miał św. Jan Nepomucen chroniący przed powodzią oraz św. Florian zabezpieczający przed pożarem.

Rzeźbę ludową, zarówno drewnianą jak i kamienną, charakteryzowały określone cechy formalne, jak swobodne traktowanie proporcji ciała, prostota formy sprowadzająca się nieraz do znaku czy symbolu, geometryzacja bryły związana z koniecznością wpisania rzeźby w określony kształt klocka, statyka kompozycji, symetria i rytmizacja ornamentu. Z reguły postać przedstawiano schematycznie, bez analizy jej cech indywidualnych, dlatego rozpoznawana była przede wszystkim po przynależnych jej atrybutach. Ekspresję przedstawienia podkreślały deformacje lub wyolbrzymienie elementu, na które autor chciał zwrócić szczególna uwagę. Najbardziej dopracowaną, z reguły, była strona frontalna. W celu zabezpieczenia przed zniszczeniem pokrywano rzeźby farbami. Polichromia odzwierciedlała upodobania do barwności i strojności. Płaszczyzny pokrywano jednolitą powłoką, stosując ostre zestawienia barw.

W przydrożnych, czy przydomowych kapliczkach umieszczano również obrazy religijne. Najbardziej właściwym jednak, typowym miejscem dla malarstwa ludowego była izba mieszkalna. W tradycyjnie urządzonym wnętrzu zawieszano obrazy rzędem w tzw. świętym kącie, czyli na ścianach schodzących się w przeciwległym do pieca rogu izby. W późniejszym okresie galeria obrazów znajdowała się na ścianie na wprost drzwi wejściowych. Największym zainteresowaniem cieszyły się obrazy malowane na szkle. Uzasadnione to było specyficznymi warunkami mieszkaniowymi ludności wiejskiej oraz walorami tego malarstwa. W ciemnych, zadymionych izbach miały rację bytu właśnie uproszczone w rysunku, jaskrawe w kolorach, posiadające duże płaszczyzny barwnych plam, obrazy malowane na szkle, a w zasadzie pod szkłem. Osadzające się na nich sadze nie uszkadzały warstwy malarskiej. Obraz można było umyć przywracając mu jego pierwotny wygląd.

Obrazy na szkle naśladowały wzorce ikonograficzne z kościołów czy obrazków dewocyjnych, ale dla odbiorcy wiejskiego były uproszczone w rysunku, lapidarne w formie. Dużą rolę w malarstwie na szkle odegrało drzeworytnictwo ludowe. Drzeworyty stanowiły podkłady rysunkowe dla tych obrazów. Były wzorcami ikonograficznymi wspólnymi dla chrześcijańskiej Europy. Malarz mógł jedynie sprowadzić kanon do rozpoznawalnego schematu, nie mógł go zmienić, natomiast twórczo wypowiadał się w zakresie dekoracji obrazu; głównie ornamentem kwiatowym. W zależności od odbiorcy obrazy były mniej lub bardziej dopracowane artystycznie. Te pierwsze wykonywali najczęściej pracownicy hut szkła, traktując malowanie jako dodatkowe źródło dochodu. Obrazy profesjonalne wykonywali malarze rzemieślnicy.

Ludowe obrazy na szkle charakteryzują się określonymi cechami formalnymi, typowymi dla malarstwa ludowego. Podstawowym środkiem wypowiedzi artystycznej jest stosowanie konturów wyznaczających formę obrazu. Główną wartością malarską jest stosowanie barw w płaszczyznach wyznaczonych konturem. Nie przenoszono dosłownie barw z natury lub wzorców profesjonalnych, podporządkowywano je idei dekoracyjności obrazu. Wykorzystywano podstawową gamę kolorów, stosując ostre zestawienia barw bez przejść w półtony. Brak umiejętności przedstawiania na płaszczyźnie trzeciego wymiaru spowodował, że obrazy ludowe są płaszczyznowe. Cechuje je wielka prostota, są kompozycjami zachowującymi symetrię i harmonię, ład i porządek linii oraz barw. Bez względu na treść obrazów dominuje w nich dekoracyjność, będąca najważniejszą wartością artystyczną. Podobnie jak w rzeźbie tak i tutaj dominują tematy maryjne, różne przedstawienia Jezusa (najczęściej ukrzyżowanego) oraz galeria świętych patronów. Jako jedyny wątek niesakralny w obrazach słowackich pojawiających się po polskiej stronie występowały tematy janosikowe.

O ile rzeźbienie, zwłaszcza w drewnie, można uznać za powszechne, o tyle malarstwo, szczególnie na szkle, przypisane jest do wąskiej grupy wytwórców. Dlatego obrazy z określonych ośrodków, często powiązanych z miejscami pątniczymi, pojawiały się na znacznym obszarze. Słowaccy malarze obsługiwali znaczny obszar Karpat polskich i Podkarpacie. Brak jednak danych na ich temat, za wyjątkiem działającej na pograniczu słowacko-morawskim rodziny Salzmannów, wywodzącej się z Bawarii. Ich obrazy wywarły silny wpływ na ukształtowanie się cech malarstwa morawskiego we Frydku. Powracający z Frydka polscy pielgrzymi prawdopodobnie przywozili ze sobą malowane na szkle obrazy. Mogły one pojawić się także dzięki wędrującym szklarzom. Niewykluczone, że ich bardziej prymitywne kopie zaczęto malować na terenie Żywiecczyzny, wszak w XIX wieku tutaj także rozwinięte było hutnictwo szkła.

Znalezione po obu stronach granicy obrazy o wspólnych cechach formalnych, pochodzące z Frydka lub związane z tym ośrodkiem, nazwano w polskiej literaturze etnograficznej „żywiecką” odmianą malarstwa na szkle. Jej cechy typowe to najczęściej biale tło, dominacja w kolorystyce barwy czerwonej, niebieskiej i zielonej oraz żółto-pomarańczowej. Ornament zdobniczy umieszczony na obrazie (najczęściej w formie girlandy) stanowią kuliste, czerwone lub niebieskie róże i okrągłe tarcze z ornamentem kropkowym, rozdzielone zielonymi, szerokimi liśćmi. Pojawiły się jednak na Żywiecczyźnie obrazy o zupełnie odmiennych cechach, pozwalających na wyodrębnienie grupy malarstwa polskiego, nazwanej „jeleśniańską”. Przeważają w niej przedstawienia, w których główna scena umieszczona jest w owalnym lub architektonicznym kartuszu, na niebieskim lub dwukolorowym tle. Typowy ornament zdobniczy stanowi tu prosta gwiazdka oraz kropki wokół kartuszy. W skromnej dekoracji kwiatowej występują żółte liście. Pojawiające się od drugiej połowy XIX wieku oleodruki oraz zmiana warunków mieszkaniowych w naturalny sposób przyczyniły się do zamierania tej tradycyjnej dziedziny sztuki ludowej. 

Żywieckie tradycje malarskie związane są nie tylko z obrazami na szkle i sięgają czasów wcześniejszych niż XIX wiek. Malarze cechowi z Żywca wykonywali obrazy przede wszystkim do kościołów i kaplic, na potrzeby cechów rzemieślniczych, ale także prywatnych odbiorców z miasta i okolicy. Malowali głównie na płótnie obrazy o tematyce religijnej. Wiele z tych prac klasyfikowanych jest w kategorii malarstwa ludowego.

Na szczególną uwagę zasługuje również naiwna twórczość Franciszka Janeczki ze Sporysza, który malował przede wszystkim z potrzeby duszy, dla siebie. Wypracował swój własny styl. Malował przeważnie akwarelą i temperą na papierze czy tekturze tematy religijne (najczęściej maryjne) oraz zbójnickie, wzorując się nieraz na popularnych oleodrukach.

Ze sztuką figuratywną związane były kompozycje zdobnicze wykonywane z bibułkowych kwiatów. Bukiety oraz girlandy zdobiące świątki czy obrazy znane są praktycznie na terenie całej Polski, niemniej na Żywiecczyźnie zdobnictwo bibułkowe rozwinęło się do niespotykanych gdzie indziej rozmiarów. Bibułkowymi kwiatami dekorowano przede wszystkim wnętrza mieszkalne z okazji świąt Bożego Narodzenia, umieszczając pod obrazami kwiatowe gałązki czy girlandy. Obok rzeźb ustawiano płaskie lub drzewkowate bukiety lub otaczano je kabłąkami. Podobnymi kompozycjami z bibułkowych, woskowanych kwiatów dekorowano kapliczki i groby. W pierwszej połowie XX wieku popularne stały się wieńce imieninowe oraz wykonywane z bibuły kwiatowe dekoracje weselne.

Ochrona twórczości ludowej po drugiej wojnie światowej, liczne ekspozycje, przeglądy czy kiermasze pozwoliły na wyodrębnienie grupy twórców ludowych kontynuujących dawne tradycje. Ujawnili się dotychczasowi, tworzący jeszcze dla własnego środowiska, ale pojawiła się równocześnie spora grupa osób tworzących dla odbiorcy pozawiejskiego oraz okazjonalnie na konkursy czy wystawy. Do najbardziej znanych, wszechstronnie utalentowanych twórców ludowych Żywiecczyzny kontynuujących dawne tradycje rzeźbiarskie oraz malarstwa na szkle należą Anna i Józef Hulkowie z Łękawicy oraz Anna Ficoń z Wieprza. Nawiązując do kanonów tradycyjnej sztuki ludowej wypracowali indywidualny sposób interpretacji prezentowanego tematu, własny styl wypowiedzi artystycznej, kompozycję, kolorystykę oraz motywy zdobnicze. Spośród grona nieżyjących, znakomitych twórców żywieckich należy wymienić między innymi Karola Englerta z Przyłękowa, Michała Boczka z Rajczy, Władysława Kastelika z Gilowic, Jana Ficonia z Wieprza, Tomasza Pielę z Żywca, Jana Stryszawiaka z Koszarawy, Władysława Murańskiego z Juszczyny, Kazimierza Masnego z Pietrzykowic. Tradycje rzeźby w kamieniu wskrzesił i upowszechnił Ryszard Biel z Żywca, zaś do dzisiaj umiejętności takie posiadają Bronisław Mieszczak z Przyłękowa oraz Wiesław Wilga z Żywca. Równie liczne grono kwiaciarek kultywuje i upowszechnia bibułkowe tradycje zdobnicze.

Większość z wymienionych twórców naśladowała, czy nadal naśladuje, dawną sztukę – przede wszystkim w zakresie cech stylowych – wprowadzając równocześnie, często zgodnie z założeniami różnych konkursów oraz oczekiwań odbiorców, nowe treści czy nowe formy. Tworzyli i tworzą jednak nie tylko w celach komercyjnych czy konkursowych, ale również z potrzeby duszy, szukając inspiracji przede wszystkim w tradycyjnej rzeźbie, malarstwie i bibułkowych kwiatach. 

Barbara Rosiek


Tekst pochodzi z publikacji: „Dawna i współczesna polska i słowacka sztuka ludowa na terenie Euroregionu Beskidy. Materiały z sesji popularnonaukowej zorganizowanej w Bielsku-Białej 8 lipca 2005 roku”, red. Andrzej Jakubiczka, Bielsko-Biała 2005. Wydawnictwo jest cześcią projektu I ty możesz zostać artystą, zarządzanego przez Euroregion Beskidy i dofinansowanego przez Unię Europejską ze Wspólnego Funduszu Małych Projektów Phare CBC Polska –Słowacja.